Więc wierzcie mi, nie chcę od życia już nic Niech tylko, sześciu alfonsów tych pierwszych od baru poniesie moją trumnę Niech tylko sześć dziwek tych pierwszych z rzędu zaśpiewa psalm nad moim grobem Włóżcie na moją głowę najwyższy cylinder, do mojej kieszeni złoty zegarek Zamówcie najlepszy jazzband w mieście, pamiętajcie Niech wszyscy widzą, że ten który żył jak szmaciarz, umiera jak pan...
|