Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Zakład Górniczy Bolesław Chrobry (dawny), Wałbrzych
heck: Idą chłopy na szychtę
Sobięcin
Szyszka: Coś dawno kolegi wika nie było.
Dom Pomocy Społecznej, ul. II Armii, Wałbrzych
rajaser: Widok kilka lat wcześniej
pl. Bohaterów Pracy, Wałbrzych
heck: I zaznaczony dom krzyżykiem,w którym pani Stancikova mieszkała .
Budynek nr 2 (nie istnieje), ul. II Armii, Wałbrzych
bogdanow: Także krótko po wojnie był tu posterunek M.O. na miasto Sobięcin (ówczesny adres: Kamienna 2).
Budynek nr 7, ul. Niepodległości, Wałbrzych
rajaser: Widok poprzedni

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

sawa
MacGyver_74
dariuszfaranciszek
foto-baron
Rob G.
Tony
Rob G.
Rob G.
McAron
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
prysman
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
Jan R

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Obornickie transzeje - przygotowania do Festung Breslau
Autor: Maciej S.°, Data dodania: 2021-11-25 17:52:12, Aktualizacja: 2021-12-02 20:48:02, Odsłon: 1575

1944 roku w ramach przygotowań do obrony Festung Breslau oraz powstrzymania armii sowieckiej nacierającej na zachód zaczęto budować w okolicach Obornik Śląskich transzeje.

       1944 roku w ramach przygotowań do obrony Festung Breslau oraz powstrzymania armii sowieckiej nacierającej na zachód zaczęto budować  w okolicach Obornik Śląskich transzeje. Mają one postać zwykłego rowu bez żadnych wzmocnień o narysie łamanym.
Transzeje tylko na terenach leśnych zachowane są do dziś, gdyż w miejscach pól rolniczych zostały zasypane. Ciągną się od okolic Golędzinowa, poprzez lasy przy ulicy Miłosza i oczyszczalni ścieków na ulicy II Armi Wojska Polskiego do terenu dawnego toru motocrossowego przed Wilczynem, a następnie lasami w kierunku Kuraszkowa.  

 

 

Transzeje w lesie pomiędzy Obornikami Śląskimi, a Wilczynem

Transzeje w lesie pomiędzy Obornikami Śląskimi, a Wilczynem

 

      Do budowy transzei zobowiązani zostali mieszkańcy Obernigk oraz inne osoby skierowane do tych prac m. in. sam Gunther Grundmann który zasłynął organizowaniem i tworzeniem odpowiednich miejsc na Dolnym Śląsku tzw. "skrytki" w celu ukrywania dzieł sztuki. Grundmann był oburzony, że dano mu skierowanie na takie prace i próbował  się od nich uwolnić pisząc do odpowiednich władz niemieckich by go z nich zwolniono tłumacząc, że ma inne bardziej ważne dla rzeszy zadania. Jednakże nie wyrażono na to zgody i prawdopodobnie którejś niedzieli Grundmann z łopatą musiał kopać rowy w obornickich lasach. Czemu niedzieli? W niedzielę przeważnie pod kościołami po mszy św. na mieszkańców Obernigk czekały furmanki czy jakieś pojazdy silnikowe i zabierały ich na wyznaczone odcinki do kopania transzei.

       Inna ciekawostka dotycząca Festung Breslau, a konkretniej jej zdobywania jest to że w miejscu potocznie zwanego Grzybkiem były rozmieszczone działa do prowadzenia ostrzału tego miasta. Spotkałem się nawet z informacjami, jednak nie mam pewności czy technicznie takie rzeczy mogą mieć miejsce, że niektóre zniszczone budynki w czasie wojny w Obornikach nie były wynikiem celowej dewastacji przez sowietów, a właśnie wadą pocisków, które zamiast lecieć do celu spadały tuż po wystrzale na obornickie domy.

       Będąc przy tematyce drugo-wojennej i obornickich zniszczeń to warto nadmienić, że część budynków rzekomo bezsensownie palonych przez rosjan to wynikało nie z dewastacji, a z przyczyn "potrzeb chwili". Od Trzebnicy w kierunku Wołowa odbywały się przemarsze wojsk sowieckich. Nie rzadko odbywało się to po zmroku i w celach bezpieczeństwa dla oświetlenia tych jakże niebezpiecznych terenów podpalano budynki jakby nie patrzeć miasteczek wrogiego państwa. Miało to na celu także wypłoszenie potencjalnych uzbrojonych band niemieckich grasujących w okolicy.

 

                                                                                                                                                                                        Maciej.S.

 


/ / / /
Paweł Rychter | 2021-12-03 09:54:13
Transzeje widziałem w lesie, ale o takim powodzie podpaleń nie słyszałem, chociaż faktycznie ma to sens. Tak jak kiedyś wspomniałeś - przecież oni nie wiedzieli, że to będzie "nasze" ;)
MW1962 | 2021-12-12 14:21:10
Próba jakiegoś sensownego wytłumaczenia zniszczeń dokonanych przez Armię Czerwoną na Dolnym Śląsku na początku 1945 roku jest z góry skazana na porażkę. Po prostu nie ma wytłumaczenia, poza przyjęciem do wiadomości, że Rosjanie a potem Sowieci znani są od wieków z zupełnie bezsensownego, nieplanowanego i wymykającego się ponoć drakońskiej dyscyplinie, zamiłowania do grabieży, dewastacji, zapaskudzenia i zniszczenia niemal wszystkiego co spotkali na drodze swojego podboju. Przykładem pocztówki z Prus Wschodnich wydane po "wizycie Rosjan" w lipcu i sierpniu 1914 roku i cała masa wspomnień mieszkańców Trzebnicy, Obornik czy Urazu.
Kavikvs | 2022-04-29 12:28:18
Jak widać z tego, co się dzieje obecnie, nic się nie zmieniło.
tadpole | 2022-04-29 18:57:30
Okopy.