Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść

 
 
 
  ID: 8550703

Pomnik Dominika Kostiala



 
Ksiądz prałat parafii pw. Świętych Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze w latach 1949-1972.

Ks. D. Kostial. Fot. za: Majewski, M.; Strzelnicki, W. Parafialny Kościół Miejski w Jeleniej Górze. Historia i teraźniejszość, str. 333-341. Jelenia Góra 2011.
Dominik Kostial, kresowianin z pochodzenia, represjonowany w czasach PRL-u nigdy nie zaprzestał z troską pochylać się nad bliźnim. Pozostał w pamięci wiernych, jako kapłan i człowiek o niezwykle charyzmatycznej osobowości. Za nieugiętość charakteru ...
Ksiądz prałat parafii pw. Świętych Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze w latach 1949-1972.

Ks. D. Kostial. Fot. za: Majewski, M.; Strzelnicki, W. Parafialny Kościół Miejski w Jeleniej Górze. Historia i teraźniejszość, str. 333-341. Jelenia Góra 2011.
Dominik Kostial, kresowianin z pochodzenia, represjonowany w czasach PRL-u nigdy nie zaprzestał z troską pochylać się nad bliźnim. Pozostał w pamięci wiernych, jako kapłan i człowiek o niezwykle charyzmatycznej osobowości. Za nieugiętość charakteru i prawość został zaliczony w poczet Księży Niezłomnych.
Urodził się 30 stycznia 1899 r. w Datyniach Dolnych[1] na Śląsku Cieszyńskim. Dla rodziców Franciszka i Barbary, którzy żyli z rolnictwa, było bardzo ważne, aby ich dwanaścioro dzieci otrzymało wykształcenie. Barbara Kostial (z domu Jureczek) była Czeszką. W Szenowie, jej rodzinnej wsi, czeską szkołę ukończyło siedmioro starszych dzieci. Dominik jako pierwszy z pięciorga rodzeństwa ukończył Szkołę Podstawową z językiem wykładowym polskim. W Ostrawie przyuczał się do wykonywania zawodu kupca, lecz wybuch I wojny światowej pokrzyżował rodzinne zamierzenia.
Służbę w armii cesarza Franciszka Józefa I, jako poddany z Galicji, odbył w tzw. Landszturmach. W wieku szesnastu lat trafił na front włoski, gdzie w stanie skrajnego wyczerpania odnalazł go i uratował najstarszy brat Antoni.[2] W 1918 r. zgłosił się na ochotnika do armii polskiej, walczył w wojnie polsko-ukraińskiej w Małopolsce Wschodniej, a dwa lata później wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej pod dowództwem gen. Żeligowskiego.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przyjechał do Lwowa i będąc wciąż w czynnej służbie, skończył gimnazjum w 1923 r. Zaraz po maturze wstąpił do seminarium duchownego, mieszczącego się w budynkach poklasztornych karmelitanek bosych. W 1926 r. rozpoczął naukę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W 1931 r. skończył pięcioletnie studia filozoficzno-teologiczne uzyskując absolutorium, a z rąk Metropolity Lwowskiego ks. abpa Bolesława Twardowskiego otrzymał święcenia kapłańskie.
W pierwszych latach (1931-1938) swojej posługi duszpasterskiej pracował jako wikariusz parafii Buczacz, administrował parafią Byczkowce i Petlikowice Nowe. Dał się poznać jako sprawny zarządca; skończył budowę kościoła, zakupił jego wyposażenie, postawił murowaną plebanię i budynek gospodarczy. Osiągnięcia te nie byłyby możliwe bez pomocy parafian, którzy ufali bezgranicznie swojemu kapłanowi i sami zaofiarowali się zbierać pieniądze m.in. na budowę organów w Byczkowcach. Chorzy i biedni zawsze mogli liczyć na jego pomoc. Po latach wspomniał, że największą wartością, którą osiągnął dzięki pomocy Łaski Bożej było przywrócenie na łono kościoła katolickiego innowierców z kościoła polsko-narodowego zw. „faraonowcami”. Już wtedy dało się zauważyć siłę charyzmy otaczającą ks. Kostiala, będzie mu ona towarzyszyć do końca. W uznaniu zasług w pracy duszpasterskiej został w 1935 r. odznaczony godnością kanonika.
Na przełomie XIX/XX wieku we Włoszech rozwinął się ruch apostolstwa świeckich, określany mianem Akcji Katolickiej; w Polsce działa od 1926 r., szczególnie prężnie na terenie archidiecezji lwowskiej, gdzie do głosu dochodzą organizacje ukraińskich nacjonalistów, wrogo nastawione do polskiej ludności i katolików. Ks. Kostial aktywnie włączył się w działalność upowszechniającą wartości chrześcijańskie w życiu społecznym zakładając Katolickie Stowarzyszenia: Młodzieży Żeńskiej, Młodzieży Męskiej, Niewiast oraz Koło Ministrantów.
Wytężona praca została dostrzeżona przez ks. abp Bolesława Twardowskiego, który w 1938 r. przeniósł ks. Kostiala do jednej z najuboższych dzielnic Lwowa - parafii Matki Bożej Różańcowej przy ulicy Warszawskiej na Kleparowie. Planom wybudowania nowej świątyni przeszkodziła II wojna światowa. Z pomocą drugiego księdza, Emila Kałuskiego, prowadził kuchnię dla biednych i bezdomnych, karmiąc do 200 osób. Z przylegającej do lwowskiego getta parafii, z narażeniem życia, przekazywał żywność ludności żydowskiej, a w razie potrzeby dawał schronienie.
6 czerwca 1946 r. opuścił Lwów i przybył do Wrocławia. Decyzją ks. infułata Karola Milika objął parafię św. Henryka. Ze względu na brak kapłanów posługiwał również (do połowy 1947 r.) w parafii Ducha Św. na Tarnogaju. Ks. Kostial z właściwą sobie energią przystąpił do odbudowy zrujnowanych działaniami wojennymi świątyń i budynków parafialnych, organizowania duszpasterstwa. Przybywającym z różnych stron osadnikom pomagał odnaleźć się w nowej rzeczywistości.[3] Pobyt we Wrocławiu to dla ks. Dominika również okres wytężonej pracy z młodzieżą: uczył religii w szkole podstawowej i średniej, sprawował funkcję prefekta Państwowego Liceum Pedagogicznego i Szkoły Ćwiczeń.
Być może pionierskie doświadczenie zdobyte w wielokulturowym powojennym Wrocławiu oraz wybitne cechy charakteru, a przede wszystkim umiejętności konsolidacyjne niezintegrowanych społeczności sprawiły, iż w połowie stycznia 1949 r., jako katecheta i wikariusz substytut, został skierowany przez władze kościelne do pracy w Jeleniej Górze. Po otrzymaniu formalnej nominacji na proboszcza i dziekana, 14 lutego 1949 r. objął parafię św. Erazma i Pankracego.
Jelenia Góra pierwszych lat powojennych była, podobnie jak Wrocław, skupiskiem ludzi różnego pochodzenia; przyjeżdżali z całej Polski, potrzebowali pomocy materialnej i wsparcia duchowego. Miasto liczyło wtedy około 40 tys. mieszkańców a parafia ks. Kostiala była jedyną. Dla proboszcza i czterech wikarych, którzy mieli pod swoją pieczą Jeżów Sudecki, Dąbrowicę, Raszyce, kościoły filialne i parafie, były to ciężkie lata. Prócz zwykłych obowiązków kościelnych, pomocy najuboższym, na każdego z duchownych przypadało w tygodniu 40 godzin lekcji religii, odbywających się jeszcze w szkołach.
Przełom lat 1948/49 to coraz trudniejsza sytuacja księży w Polsce. Kolejne posunięcia i deklaracje rządu nie pozostawiały złudzeń, iż Kościół stanął przed bodajże najtrudniejszą próbą. Nie inaczej było w Jeleniej Górze. Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego przystąpił do działań, mających na celu dezintegrację i rozpracowanie duchowieństwa. Wszystkim księżom założono teczki ewidencyjne. W centrum uwagi znalazł się również D. Kostial. Odnotowano jego krytyczny stosunek do wielu akcji propagandowych - m.in. do zjazdu „księży-patriotów”, propagowania kolektywizacji rolnictwa, czy przedsięwzięcia pod nazwą Plebiscyt Pokoju. Niepokój budziła jego duszpasterska praca z młodymi ludźmi. Prowadzone śledztwo miało powiązać go z organizacją młodzieżową Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, a gdy to się nie udało, został w marcu 1950 r. aresztowany pod zarzutem utrzymywania kontaktów z Orlęcymi Oddziałami Bojowymi – tajną organizacją młodzieżową założoną w 1949 r. przez Antoniego Chylińskiego. Jej członkowie (kilkunastu uczniów jeleniogórskich szkół) zajmowali się samokształceniem, a w kolportowanych ulotkach wyrażali sprzeciw wobec polityki państwa. Po dekonspiracji i pokazowych procesach zostali skazani na wieloletnie wyroki.[4] Pomimo uporczywych przesłuchań, szykan i nękania ks. Kostial nie wydał swoich uczniów; po trzech miesiącach więzienia i procesie sądowym został wypuszczony, ale nadzór organów bezpieczeństwa trwał nadal. Rok później, 22 marca 1951 r., został ponownie zatrzymany. Wówczas wstawił się za nim, w piśmie skierowanym do ministra Antoniego Bidy, dyrektora Urzędu ds. Wyznań w Warszawie, rządca archidiecezji wrocławskiej ks. Kazimierz Lagosz. Jednak Służba Bezpieczeństwa nie ustawała w naciskach, aby odwołać ks. Kostiala z Jeleniej Góry. Uznano, że był szczególnie niebezpieczny, przejawiał reakcyjne nastawienie i miał nieprzejednany stosunek do akcji społecznych. Na jego miejsce powołano ks. Jana Piskorza. W listopadzie 1952 r. ks. Dominik zrezygnował z pełnionych funkcji i otrzymał dekret nakazujący opuszczenie Jeleniej Góry. Sytuacja względnie normalizuje się w roku 1953, choć jeszcze na początku próbowano mianować ks. Adama Łańcuckiego, ale nie przyjął tej nominacji. Ks. Kostial pozostał w parafii, złożył wymagane prawem ślubowanie w Wojewódzkiej Radzie Narodowej, co umożliwiło kontynuowanie pracy duszpasterskiej.
Rok 1957 przyniósł godność prałata i nowe obowiązki – wizytatora religii w szkołach jeleniogórskich. Gdy w 1961 r. usunięto ją ze szkół, ks. Kostial przeznaczył na cele katechetyczne dom parafialny przy ul. Kopernika, wyposażając go w niezbędne do nauki sprzęty. Nie uległ też kolejnym naciskom, zmuszających go do sporządzania list uczniów uczestniczących w lekcjach religii i rejestracji punktów katechetycznych.
Kościół pw. Świętych Erazma i Pankracego zawdzięcza ks. Kostialowi nowy wystrój, trzy nowe dzwony oraz nagłośnienie. Msze św. odprawiane przez niego gromadziły wiernych w nieprzeliczonej ilości. Emanowała z niego serdeczność, miłość do bliźniego, wrażliwość na ludzką niedolę, nędzę i słabości – cechy szczególnie ważne w relacjach z przesiedleńcami. Integracji sprzyjała również znajomość języków obcych. Ks. Kostial był poliglotą. Z rodzinnej wsi wyniósł znajomość języka czeskiego, a dzięki studiom biegle posługiwał się niemieckim i francuskim. Ten ostatni okazał się szczególnie istotny w kontaktach z repatriantami z Francji.
Od 1970 r. zmagał się z ciężką chorobą. W 1972 r. został zwolniony z funkcji dziekana jeleniogórskiego i mianowany Dziekanem Honorowym, w 1974 przestał sprawować stanowisko proboszcza; przeniesiony w stan spoczynku, pozostał jako rezydent w Jeleniej Górze.
Ksiądz prałat Dominik Kostial zmarł 17 lipca 1974 r. Kondukt pogrzebowy prowadził bp Wincenty Urban z Wrocławia w asyście ks. Stanisława Turkowskiego oraz liczni księża z całej diecezji. Parafianie nieśli trumnę na własnych ramionach z kościoła na cmentarz przy ulicy Sudeckiej. W 2012 r. Rada Miejska w Jeleniej Górze w uznaniu zasług nazwała jedną z ulic w centrum miasta imieniem ks. Kostiala.
Info.
Pokaż więcej Pokaż mniej
 

  • Data: 2020-03-10
    komentarze: 0
    Pomnik wieloletniego proboszcz Bazyliki Mniejszej św. Erazma i ...