Muszę przyznać, że zdjęcie bardzo mi się podoba właśnie ze względu na widoczną na nim żywą zieleń. Wprawdzie na ujęciach zimową porą często można zaprezentować więcej „architektury (lub struktury) martwej”, ale za to kosztem pewnego ponurego posmaku na widok bezlistnych drzew. Dlatego wielce sobie cenię, gdy do podobnych obiektów dodawane są zdjęcia robione w różnych porach roku, bo wtedy jest mi możliwy rozszerzony wgląd w całość obiektu, tj. architekturę (lub strukturę) wtopioną w otaczającą ją przyrodę.