Tak to jest z chorobami, łapią w najmniej spodziewanym momencie. POronoja również. ;) Ale czasami choroba jest niezbędna aby stanąć na nogi. Tak jest w tym przypadku: wyburzone domy szpeciły i nawet ich nie żal. Ile miast ma parking w formie klepiska 3 minuty od Rynku? Chyba tylko Wałbrzych. Na szczęście już niedługo.
Petroniuszu! To zdjęcie było tylko pretekstem do kolejnego wybuchu moich złośliwości "w temacie" burzenia budynków w Wałbrzychu. Ty starasz się ładnie i racjonalnie to tłumaczyć, ja niestety jestem starym, zatwardziałym konserwatystą. Każdy budynek zrównany z ziemią w "moim" Wałbrzychu wyrywa z mojego mózgu część tkanki i powoduje niezgodność pamięci z rzeczywistością. I nie potrafię pogodzić się z tym, że miasta mego dzieciństwa może już nie być. Kocham Wałbrzych, ale dziękuję Bogu, że już w nim nie mieszkam, bo chyba nie zniósłbym tej masakry. Pozdrawiam Cię!
Eee tam układ, miasto i mieszkańcy winni (jeżeli rozmawiamy o budynku na ulicy Rycerskiej) Co do budynku dawnego dworca stacji Wałbrzych Szczawienko to już czysty "debilizm" i brak wyobraźni..